Te cztery dziewczyny przez kilka lat nie mogły się uczyć ze swoimi rówieśnikami, bo były za biedne, bo ich braciszkowie mieli pierwszeństwo, bo musiały pomagać w domowych obowiązkach. Ostanie kilka miesięcy spędziły w naszym ośrodku i nadrabiały zaległości. Teraz w końcu zaczęły formalną szkołę. Wróciły do domów. Oczywiście przed nimi jeszcze sporo wyzwań, zarówno tych szkolnych, jak i kulturowych. Wierzę jednak że dadzą radę dzięki tej naszej małej pomocy kontynuować szkołę i w przyszłości żyć trochę lepiej.